Serena siedziała w gildii przy stole z bardzo ponurą miną. Sting niepewnie na nią spoglądał i zastanawiał się, czy do niej podejść. Rogue jednak wybił mu ten pomysł z głowy.
- Jedyna osoba, która cię pokochała, została przez ciebie odrzucona. Na jej miejscu raczej nie chciałbym z tobą gadać - powiedział.
- Ale ja ją lubię, nawet bardzo - usprawiedliwiał się Sting.
- To czemu tak postąpiłeś?
- Spanikowałem. Jeszcze nikt nigdy mnie nie kochał, nie wyznał mi tego. Ona jest miła, ładna i inteligentna. Ale nie chcę, by marnowała się na kogoś takiego jak ja.
- Czyli ją kochasz?
- Nie wiem. Nie potrafię tego stwierdzić. Ale jest dla mnie wyjątkowa. Tak, chyba coś do niej czuję. Ale myślę, że będziesz dla niej odpowiedniejszy, Rogue.
- Ja?
- Kiedy ja byłem pochłonięty przez zło, ty miałeś w sobie trochę dobra. Z premedytacją i pez poczucia winy krzywdziłem ludzi. Ty byłeś inny.
- Ja też kocham Serenę, ale jako siostrę. Chcę ją chronić, ale nie czuję do niej nic... takiego. Ale tobie radzę powiedzieć jej prawdę.
W tym czasie Sho podeszła do smutnej Sereny.
- Hej kicia, co się stało? - spytała.
- Nieważne.
- Mi możesz powiedzieć. Chodzi o tego faceta?
- Tsa.
- Nie jesteś zbyt rozmowna.
- Yhym.
- Uwierz mi lub nie, ale mi podoba się Laxus Dreyar. Twardy z niego zawodnik, ale będzie mój.
- Jesteś bardzo pewna siebie.
- Tak już mam.
- Faceci to świnie.
- Tsa. Oboje napakowani, oboje blond, oboje to Smoczy Zabójcy. Jeden nie chce ładnej dziewczyny, drugi olewa ładną dziewczynę. Coś mi tu nie gra - Sho się uśmiechnęła.
- Jesteś zabawna. Chyba coraz bardziej cię lubię - Serena się roześmiała.
- Oczywiście musiałam zakochać się w kimś, kto nie zwraca na mnie uwagi. Głupi, napakowany, jadący na sterydach... przystojniaczek, achhh...
- Łaał, szybko zmienia ci się nastrój.
- Moja wina? On jest taki... Chwila! Freed znowu się do niego dowala! - oczy Sho zapłonęły.
- Ej, spokojnie! Laxus ma go gdzieś! - Serena powstrzymała Sho od walnięcia patelnią we Freeda.
- Ja już tak mam. Jestem totalnie zazdrosna.
- Ale Laxus nie jest gejem.
- Nie, ale Freed może pod osłoną nocy go związać, zakneblować, wywieźć do lasu, zgwałcić, zostawić na pożarcie wilkom i...
- Myślisz, że Laxus by mu się tak łatwo dał?
- Nie. Bo to mój Laxus - Sho się rozmarzyła - W ogóle patrz, co mam!
Pokazała Serenie kilka zdjęć.
- Zaraz... czy to... Laxus wychodzący spod prysznica? Skąd to masz?
- Jak to? Sama zrobiłam!
- Tak nie można! To naruszanie czyjejś prywa...
- A gdybym zrobiła takie zdjęcia Stingowi?
- TO NAJLEPSZY POMYSŁ POD SŁOŃCEM!
Jednak Serena nagle posmutniała.
- To nie ma znaczenia. Sting i tak nie czuje do mnie tego, co ja do niego.
- Nigdy nie mów nigdy, skarbie. Zaśpiewam ci na poprawę nastroju.
W tym momencie podbiegł Natsu i wepchnął jej do ust wielki kawałek ciasta.
- Jestem czujny - powiedział grobowym głosem i odszedł.
- Co to było? - spytała zdziwiona Serena.
- KTO ZJADŁ MOJE CIASTO??? - spytała wkurzona Erza.
Sho wypluła ciasto, ale Erza to zauważyła. Zaczęła gonić ją po całej gildii.
- Chyba nie rozumiem tego, co się właśnie stało... - Serena podrapała się po głowie.
W tym momencie nie zauważyła jednego. Niebieskich oczu Stinga, skierowanych wprost na nią.
DAJCIE JEJ ŚPIEWAĆ!!!!!
OdpowiedzUsuńBoże mam nadzieję, że ci zboczeńcy się ogarna, albo nie, tak jest zabawnie.
Chce wiecej.
Jprl.... Haha najlepszy rozdzial eveeer!
OdpowiedzUsuń" Nie, ale Freed może pod osłoną nocy go związać, zakneblować, wywieźć do lasu, zgwałcić, zostawić na pożarcie wilkom i..." śmialam sie jak wariatka.
Nashi: Którą jesteś.
Ta wiem wiem nie przerywaj mi...
Nashi: O.o
" Pokazała Serenie kilka zdjęć.
- Zaraz... czy to... Laxus wychodzący spod prysznica? Skąd to masz?
- Jak to? Sama zrobiłam!"
Śmialam sie tak glosno ze masakra.
" - A gdybym zrobiła takie zdjęcia Stingowi?
- TO NAJLEPSZY POMYSŁ POD SŁOŃCEM!"
No nie moge jestes zajebiaszcza i gdy mysle ze juz koniec wpada Natsu haha pozdro z podłogi!
Naprawdę Sho jest świetną bohaterką. A co do Stinga i Sereny.... za szybko. Fajny pomysł na romans, ale uważam, że troszkę za szybko go poprowadziłaś!
OdpowiedzUsuń