wtorek, 21 października 2014

13. Serce nie sługa

  - Widzisz? Pomogłem ci przełamać... - zaczął Natsu.
  Serena uderzyła go pięścią w brzuch, posyłając go na ścianę. Następnie złapała go za koszulkę.
  - Jak mogłeś? Już prędzej wolałabym, abyś pozwolił mi umrzeć, niż pobić osobę, którą kocham!
  Całą gildię wmurowało.
  - Czemu to zrobiłeś? - kontynuowała - Natsu, którego znałam, nigdy nie skrzywdziłby swojego przyjaciela.
  - Nie rozumiesz mnie - Natsu spojrzał prowokująco - Nigdy nie zrozumiesz. Nie wiesz co czuję.
  - To mi wytłumacz.
  Natsu wstał, otrzepał się z kurzu i wyszedł. Serena chwilę patrzyła w jego stronę, a potem podeszła do Stinga. Objęła go mocno i otoczyła skrzydłami w ochronnym geście.
  - Przynajmniej żyjesz - Sting uśmiechnął się.
  Serena wróciła do człowieczej postaci.
  "Coś jest z Natsu nie tak" - pomyślała - "Chyba, że..."
  - Muszę znaleźć Natsu! - wykrzyknęła i opuściła budynek.
  Biegła tak szybko, jak potrafiła. Ujrzała Natsu i przyspieszyła. Wpadła na niego z impetem, przewracając go na ziemię.
  - Co to miało być? - zirytował się Natsu.
  - Nie wyhamowałam - Serena przykucnęła obok niego - Chyba wiem, czemu to zrobiłeś.
  - Co? Zamierzasz mnie wyśmiać, bo się w tobie zakochałem?
  - Nie. Uważam, że to piękne, Natsu. Ale są inne dziewczyny. Lucy, Lisanna...
  - Pamiętasz, jak się poznaliśmy? Podobałaś mi się już wtedy. Stinga poznałaś później. Mimo to on ma pierwszeństwo.
  - Ale miłość nie na tym polega. Nie ma znaczenia długość znajomości. Jesteś osobą, na której mogę polegać. Jednak nie taką, z którą mogę być.

  Sho cały czas wpatrywała się w Laxusa.
  "Skoro Serena wyrwała faceta, to ja też mogę" - uznała.
  Dla rozluźnienia wzięła kilka łyków sake. Dobra. To mało powiedziane. Opróżniła 2 beczki zanim przystąpiła do akcji. Nogi plątały jej się niemiłosiernie.
  - Co ty wyprawiasz, Sho? - spytała Erza - Tańczysz?
  Sho nie zwracała na nią uwagi, próbując podejść do Laxusa.
  - Ja też tańczę.
  Erza zmieniła swoją zbroję Heart Kreuz na balową sukienkę i wzięła Sho w obroty. Biedna dziewczyna nie znała jeszcze tanecznego zapędu Erzy. Zanim się obejrzała, leżała na podłodze, kompletnie nie orientując się, jak się tam znalazła.
  Tymczasem Sting i Rogue siedzieli jak najdalej się da od członków Fairy Tail.
  - Nie smuć się, Sting! - Lector próbował pocieszyć przyjaciela - Natsu może miał zły dzień.
  - I rzucił się na mnie jak na wroga?
  - Bardzo zły dzień.
  - Zareagował tak, jakbym skrzywdził bliską mu osobę!
  - Albo jakbyś zamierzał odebrać bliską mu osobę - powiedział Rogue.
  - Co masz na myśli?
  - Uważam, że Natsu czuje do Sereny to samo, co ty.
  Nagle Sting wszystko zrozumiał. Wiedział, czemu Natsu spośród wszystkich przyjaciół Sereny, wybrał właśnie jego na kozła ofiarnego. To zmieniło jego spojrzenie na ten incydent.
  Akurat wtedy do gildii weszła Serena z Natsu. Potknęli się o leżącą na podłodze Sho.
  - Co jest? - spytała Serena.
  - Sho? - zdziwił się Natsu.
  - Ja już nigdy więcej nie tańczę... Nigdy więcej nie tańczę - mamrotała Sho.
  - Ta gildia jest jakaś dziwna. Wolę nawet nie wiedzieć, co tu się wydarzyło - powiedziała Serena.
  - Widząc Erzę w sukience, chyba się domyślam - Natsu roześmiał się serdecznie.
  - Serenaaa - Mistrz podbiegł do niej i sprzedał jej potężnego kopniaka w twarz.
  - Dziadku! - krzyknął zdumiony Natsu.
  - CHYBA CI COŚ NAKAZAŁEM! MIAŁAŚ NIE ŁAZIĆ PO MAGNOLII BEZ OPIEKI! PRAWIE DOPROWADZIŁAŚ DO TRAGEDII!
  - Przepraszam, Mistrzu - Serena padła mu do stóp i zaczęła bić pokłony.
  - Jest dobra strona tego złego - powiedział Natsu - Serena wreszcie kontroluje swoją moc.
  - Zresztą, nieważne - Makarov machnął ręką - Chciałbym, abyś poznała lepiej wszystkich członków gildii i zaaklimatyzowała się tu. Dlatego, zaczynając od jutra, spędzisz z każdym magiem Fairy Tail jeden dzień!

3 komentarze:

  1. Hehe, biedna Sho, zaskoczył mnie wątek z zakochanym Natsu. Ale to bardzo ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  2. CCCCOOOOO? *syczy a jej krew sie gotuje* NNATSSSSSSU ZAKOOOOCHANYYY W SSSSSERENIE? ZABIJE UKATRUPIE POSIEKAM I DAM WILKĄ NA POŻARCIE!!!!
    Nasho: *Wylewa jej zimną wode na głowe* Uspokuj sie! Ten Natsu to nie nasz Natsu! Nasz nigdy by nie zdradził mamy!
    Alle... Ale...
    Nashi: żadne ale! I skąd wiesz czy Natsu nie bedzie z Lucy?
    *wyciera lzy z oczu* masz racje ,datebane.
    *Nashi mocno przytula Misie*
    Nashi: No.. Jak nie wierzysz to popatrz tam! *wzakuje na okno*
    *o* okej mialas racje *wyjmuje aparat i robi kilka zdjęc* gihi bedzie na pamiątke

    OdpowiedzUsuń
  3. Natsu ma być z Lucy, więc koniec i kropka!

    OdpowiedzUsuń

Strony